We wczesnych godzinach porannych wyruszyliśmy dzisiaj do Pszczyny i Goczałkowic. My, czyli klasa 1 TŻP i 1 TAP plus opiekunowie oczywiście. Pogoda chciała nam co prawda przeszkodzić, ale nie daliśmy się… Zwiedziliśmy Skansen Wsi Pszczyńskiej na początek, a potem przeszliśmy przez bajeczny park zamkowy do „Zagrody żubrów”. W zagrodzie oprócz wspomnianych żubrów, były też inne fantastyczne zwierzaki. Nam szczególnie spodobały się osiołki i pawie 😉.
Upewniliśmy się, że żubry zjadły drugie śniadanie i mogliśmy już zupełnie spokojnie pójść zwiedzać Zamek w Pszczynie. Było ciekawie, historycznie i kulturalnie. Taka dawka wiedzy trochę nas wymęczyła, więc musieliśmy odpocząć na pszczyńskim rynku i posilić się smakowitymi daniami, zaserwowanymi przez tamtejszą gastronomię.
Już z pełnymi brzuszkami, trochę wypoczęci wyruszyliśmy dalej. Pojechaliśmy do magicznych „Ogrodów Kapias”. Podziwialiśmy piękne aranżacje roślinne, odpoczywaliśmy i po prostu świetnie się bawiliśmy.
No ale nadszedł czas powrotu. Wsiedliśmy więc do autobusu i pojechaliśmy do Rybnika. Nie wiemy skąd w nas było tyle energii, ale prawie całą podróż powrotną śpiewaliśmy sobie nasze ulubione piosenki 😉.
Wróciliśmy. Zadowoleni, zmęczeni, roześmiani, ukulturalnieni. No a kroków chyba zrobiliśmy ze 20 tysięcy. Ale, było warto. Cudze chwalicie, swego nie znacie….. a to swoje czasem jest tak blisko…..